BLOG SPOTELLO

Monika Kliber o coachingu ekspresywnym.

21 sierpnia 2019

Przelewanie swoich radości i trosk na papier, powszechnie kojarzy się z prowadzeniem pamiętnika. Niejeden z nas przekonał się, że takie zapiski mogą przynosić ulgę oraz ułatwić poznanie samego siebie. Jednak warto wiedzieć, że taka forma ekspresji to jedynie wstęp do tego, co można uzyskać dzięki pisaniu. Powstała bowiem kompletna metoda, opierająca się na rozmaitych technikach uzewnętrzniania się przy pomocy kartki i długopisu. Jest to pisanie ekspresywne. W dzisiejszym wywiadzie porozmawiamy z Moniką Kliber – prekursorką pisania ekspresywnego w Polsce.

 

1. Czym jest pisanie ekspresywne?

Pisanie ekspresywne jest praktyką, której uczyłam się m.in. od profesora Jamesa Pennebakera i Kathleen Adams -  dyrektor Center for Journal Therapy w Denver.

Jest to forma budowania samoświadomości i samokontroli, w celu osobistego rozwoju, poprawy samopoczucia, lepszego radzenia sobie z trudnościami i stresem, rozwijania kreatywności oraz przechodzenia przez zmiany, z wykorzystaniem metody pisania i prowadzenia dzienników.

Pisanie ekspresywne jest również skutecznym narzędziem do pracy nad swoimi celami i wyzwaniami. Jest także praktyką uważności.

Jednak celem pisania ekspresywnego nie jest sam tekst nastawiony na czytelnika (jak to się często dzieje w procesie pisania książek czy innych publikacji), ale proces pisania i to, co w trakcie niego zachodzi w wewnętrznym świecie piszącego. 

Pisanie ekspresywne pozwala pogłębiać samopoznanie i znajdować sens własnych przeżyć niezależnie od tego, czy dzielimy się swoim pismem z innymi, czy nie. Może być narzędziem autoterapeutycznym.

Pionierem pisania ekspresywnego na świecie jest profesor James W. Pennebaker – profesor University of Texas w Austin. To on od prawie 40 lat prowadził badania nad wpływem pisania na zdrowie fizyczne i psychiczne ludzi. Badania te wykazały, że ludzie, którzy pisali o stresujących, ważnych dla nich wydarzeniach, znacznie rzadziej niż inni chodzili w następnych miesiącach do lekarza, obniżyła się ich częstotliwość bicia serca, poziom stresu oraz zaczynali dostrzegać nowy sens swoich doświadczeń. Niektórzy na przykład zdobywali większą łatwość w znajdowaniu nowej pracy, budowaniu relacji czy radzeniu sobie z wyzwaniami codzienności.

Sam termin pisania ekspresywnego często rezerwowany jest wyłącznie dla pisania, które zbadał profesor Pennebaker. Jednak pisanie ekspresywne rozumiane szerzej, to również pisanie i prowadzenie dziennika, wykorzystujące wiele innych technik niż ta zbadana przez profesora Pennebakera, a  które zwiększają dostęp do siebie, pozwalają na głębsze zrozumienie i transformację swoich historii. 

 

 2. Czym pisanie ekspresywne różni się od prowadzenia dziennika czy pamiętnika?

Pamiętnik był (dla niektórych nadal jest) miejscem, do którego zawsze można zwrócić się ze swoimi problemami, troskami, ale też radościami i sukcesami. Mimo, że nikt nas nie uczył się tego, jak prowadzić pamiętnik i nie opowiadał o korzyściach z jego prowadzenia, wielu z nas intuicyjnie czuło, że pisanie w pamiętniku przynosi ulgę i nowe spostrzeżenia. Zawsze można było wrócić do niego i popatrzeć, co działo się u nas na danym etapie życia, w danym okresie. "Drogi pamiętniku..." często małe dziewczynki rozpoczynały takimi słowami swoje wpisy, co też pokazuje, że pamiętnik miał dla nich wartość, skoro zwracały się do niego "Drogi".

Dla niektórych z nas pamiętnik był czymś na wzór pisania techniką  "Strumień świadomości", o której możecie więcej poczytać, pobierając mój darmowy EBOOK "Pisanie ekspresywne - czym jest i jak rozpocząć praktykę. Wstęp do metody".

Można powiedzieć, że sposób, w jaki piszemy pamiętniki, jest jedną z "technik", których doświadczamy w praktykowaniu pisania ekspresywnego. A technik tych jest wiele.

Pisanie ekspresywne i prowadzenie dzienników metodą Journal to the Self® jest bardziej rozbudowane, kreatywne i wnosi więcej korzyści dla piszącego. Co nie oznacza (UWAGA), że "zwykłe" pisanie pamiętnika nie może nieść za sobą takich korzyści.

Pisanie ekspresywne w metodzie Journal to the Self®, której uczę, to zarówno jednorazowe pisanie, jak i regularne prowadzenie dzienników, ale wspierane konkretnymi technikami, które będziemy chcieli zastosować w konkretnym celu, takim jak np.: przyglądanie się swoim emocjom i potrzebom, określaniu celu i drogi do niego, analiza swoich zachowań, snów, generowanie kreatywnych rozwiązań i pomysłów czy szukanie rozwiązań i odpowiedzi na własne pytania.

green-chameleon-21532-unsplash (Medium).jpg (121 KB) Fot. Unsplash

 

3. Co Cię skłoniło do włączenia techniki pisania ekspresywnego do praktyki coachingowej?

Przede wszystkim własne doświadczenia z pisaniem. Moja przygoda z takim pisaniem zaczęła się w trakcie mojej psychoterapii. Wówczas prowadziłam coś na kształt dzienniczka uczuć. Zauważyłam podczas tej praktyki, jakie korzyści mi przynosi i intuicyjnie, zupełnie bez żadnego przygotowania, zaczęłam poszerzać repertuar mojego pisma.

Wtedy zauważyłam, że pisanie pozwala mi na autoekspresję myśli, emocji i potrzeb. Dzięki niemu łapałam chwile uważności na siebie, uczyłam się analizowania swoich zachowań, zauważałam wzorce i schematy swojego postępowania. Oczyszczałam się i projektowałam to, co było dla mnie ważne. Już wtedy czułam, jak bardzo pomaga mi w poznawaniu i transformacji siebie, a przez to we wprowadzaniu zmian do mojego życia.

W trakcie mojej praktyki jako coach dotarłam do profesora Pennebakera (nawet z nim korespondowałam) oraz do Kathleen Adams i ukończyłam certyfikację na pierwszego w Polsce Instruktora pisania wg metody Journal to the Self®. Wtedy też zakochałam się w tej metodzie i zaczęłam proponować moim Klientom włączenie pisania do naszej pracy coachingwej. Wiedziałam na podstawie mojego osobistego doświadczenia, jak cenne jest to narzędzie i dlatego zdecydowałam się proponować je moim Klientom.

Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę, bo dostawałam pozytywny feedback, utwierdzający mnie w przekonaniu, że to był dobry pomysł.

 

4. Jak wygląda taki coaching ekspresywny i jaką rolę pełni coach w rozwoju osoby korzystającej z dziennika ekspresywnego?

Program coachingu ekspresywnego jest połączeniem coachingu, w rozumieniu International Coach Federation oraz pisania ekspresywnego.

Ekspresja – z łacińskiego - exspressio – oznacza wyrażaniewyciskanieuzewnętrznienie, danie wyrazu.

Coaching ekspresywny™ wykorzystuje refleksyjne, intuicyjne oraz skierowane na cel, pisanie (które jest czymś innym niż pisanie nastawione na czytelnika), jako formę uzewnętrzniania  wewnętrznych opowieści Klienta, w skład których wchodzą myśli, emocje, potrzeby, pragnienia, interpretacje, oceny i motywacje Klienta oraz skorzystania z nich oraz transformacji w zasoby, potrzebne do osiągnięcia celu, z którym przychodzi na coaching.

Podczas procesu, obok mojej rozmowy z Klientem, wykorzystujemy pisanie ekspresywne, zarówno na samych sesjach, jak i pomiędzy nimi. Coach, po wyrażeniu chęci przez Klienta, zaprasza do praktyki wykorzystującej pisanie, które ma na celu rozwinięcie samoświadomości w danym temacie i pogłębienie tego, co odkrywamy podczas rozmowy Klientem.

Pisanie w tym przypadku jest dodatkowym narzędziem wykorzystywanym przez coacha i Klienta, po to, by zbliżyć się do celu, z jakim Klient przyszedł na coaching.

 

5. Dlaczego warto zdecydować się na taki coaching wzbogacony o pisanie ekspresywne?

Pisanie ekspresywne w coachingu służy przede wszystkim pogłębieniu wglądów Klienta. Otwiera go na poznanie siebie i eksplorowanie dotąd mało znanych w sobie obszarów. Ponadto, pisanie zachęca do oglądania własnego wewnętrznego świata w sposób autentyczny, nie obarczony obawą przed czyjąś oceną.

Dzieje się tak, ponieważ Klient poprzez praktykę pisania stwarza sobie bezpieczną przestrzeń na poprzyglądanie się własnym autentycznym myślom i uczuciom. Nie musi dzielić sięswoimi osobistymi zapiskami z coachem, ponieważ podczas sesji skupiamy się nie tyle na samej treści zapisków, ile na odkryciach i wnioskach płynących z procesu pisania, w kontekście celu Klienta. Dlatego Klient może być zupełnie szczery ze sobą, bez obawy, że jego, często bardzo osobiste odkrycia zostaną poddane ocenie czy interpretacji coacha.

Podczas pracy coachingowej z wykorzystaniem pisania ekspresywnego Klienci stają się autorami swoich dominujących narracji. Widzą - czarno na białym, na kartce - co myślą, czują, jak interpretują, jakie zachowania i schematy myślenia powielają. Tworzą alternatywne historie dotyczące życia i samego siebie. To poszerza perspektywę, dostarcza nowych odkryć i transformuje zachowania.

Te zapisane historie pomagają im odzyskać ukryte zasoby i dostrzec mocne strony oraz zbudować dla siebie lepszą codzienność.

Dzięki takiej formie pracy, poza korzyściami płynącymi z coachingu, Klienci uczą się również praktyki pisania ekspresywnego, którą mogą kontynuować w zaciszu swojego domu, po zakończeniu naszej współpracy. Na rozpoczęcie dostają ode mnie w prezencie autorski dziennik ekspresywny, który mogą wykorzystać w praktyce pisania ekspresywnego. Nauczenie się tej praktyki to dodatkowa wartość dla Klienta.

_MG_5036 (Medium).JPG (149 KB) Fot. Marta Gawryluk

 

6. W obecnych czasach coraz mniej osób pisze ręcznie. Korzystamy z elektronicznych kalendarzy, często notujemy na komputerze. Czy prowadzenie dziennika ekspresywnego w formie elektronicznej również spełni swoje zadanie?

Tak. Każdy z nas preferuje inną formę notowania, pisania. Niektórzy prawie już zapomnieli, jak to jest pisać odręcznie. Niemniej jednak, ja zachęcam moich Klientów do pisania odręcznego. Z kilku powodów.

Po pierwsze: pisanie odręczne rozwija język i pomaga tworzyć bardziej rozbudowane zdania.

Badacze z Uniwerystetu w Waszyngtonie w 2009 roku udowodnili, że eseje naukowe pisane odręcznie były bogatsze treściowo i miały bardziej złożone zdania. Ich autorzy również lepiej radzili sobie z problemami. Im więcej treści i bardziej rozbudowane zdania, tym więcej informacji możemy z siebie wydobyć w trakcie pisania ekspresywnego. A to może dać nam więcej informacji o nas samych.

Po drugie: pisanie odręcznie pomaga wyrażać indywidualność.

Nawyk przelewania myśli i uczuć na papier łagodzi ich intensywność. Natalie Rogers, autorka metody ekspresywnej psychoterapii, badała codzienne zapiski w dzienniczkach swoich pacjentów. Zauważyła, że pisząc odręcznie w osobistych zeszytach, o wiele łatwiej jest wyrażać indywidualność. Widać to w tym, co piszemy, ale również w: kształcie liter, piśmie, układzie tekstu na stronie - to cechy charakterystyczne dla każdego człowieka. Jak podkreśla Rogers, bazgranie po kartce np. w czasie rozmowy telefonicznej uważa się za uspokajające. Jej zdaniem, przeżycia i postawy piszących w dziennikach zmieniają się.

Po trzecie: Mózg piszących odręcznie dłużej pozostaje młody.

W czasie odręcznego pisania uaktywniamy wiele obszarów mózgu związanych z myśleniem, językiem i pamięcią. Zatem każda okazja do odręcznego pisania jest dla mózgu świetnym treningiem. Wg Murali Doraiswamy, neurolog z Duke University, wyrobienie nawyku odręcznego pisania może być bardzo pożytecznym ćwiczeniem chroniącym nasz mózg przed starzeniem się.

Tak więc, jak widzisz, korzyści z odręcznego pisania jest wiele, dlatego myślę, że nie warto się ich pozbawiać. Tym bardziej, że tak, jak powiedziałaś coraz częściej zastępujemy długopis klawiaturą.

 

7. Co może stanowić największe wyzwanie dla osoby rozpoczynającej swoją przygodę z pisaniem ekspresywnym?

Rozmawiając  z moimi Klientami i słuchając tego, co stanowi dla nich wyzwanie, widzę, że jest kilka takich obszarów:

- wejście w coś, co kojarzy nam się z lekcją polskiego, wypracowaniami i koniecznością pisania wg. jakiś reguł:

osobiście, lekcje języka polskiego i ocenianie przez polonistów moich wypracowań, wspominam niezbyt przyjemnie. Tymczasem, w praktyce pisania ekspresywnego i prowadzenia dzienników, gramatyka, ortografia, styl i interpunkcja nie mają większego znaczenia. W pisaniu zapraszam do wyłączenia wewnętrznego cenzora, który często blokuje naszą otwartość na siebie, swoje emocje i potrzeby, kreatywność i twórczość. Nie trzeba pisać zgodnie z zasadami pisowni polskiej. Choć sam fakt, że ktoś ma takie obawy, może być już tematem do popisania o tym i wyciągnięcia ciekawych dla siebie wniosków. Tak więc spokojnie, nie trzeba bać się pani polonistki, którą nosimy w sobie :)

- pokazywanie bądź czytanie zapisków przez coacha:

generalnie, większość z nas nie lubi być oceniania, a tym bardziej krytykowana. Klienci, którzy nie do końca wiedzą czym jest coaching, a zwłaszcza czym jest coaching ekspresywny, mogą mieć takie wyobrażenie, że będą pokazywać bądź czytać swoje zapiski coachowi. Tymczasem, z mojego punktu widzenia, w pracy coachingowej nie jest to wcale potrzebne. Oczywiście, jeśli Klient ma taką potrzebę, to może podzielić się ze mną swoimi zapiskami (czasem może być to użyteczne), ale nie jest to konieczne. Głównie dlatego, że podczas sesji rozmawiamy o tym, co to pisanie wniosło do życia Klienta, co mu pokazało, co dzięki niemu zauważył, odkrył, czym się zachwycił bądź zasmucił. Jak wnioski z pisania przenoszą się na realizację celu nad którym pracuje w procesie coachingu. Ja jako coach, wspieram Klienta w poszerzaniu bądź pogłębianiu jego perspektywy na dany temat, a pisanie jest w tym bardzo pomocne. Klienci nie muszą dzielić się swoimi zapiskami z coachem - nie jest to potrzebne ani niezbędne do tego, by praktyka pisania była bardzo użyteczna dla Klienta i pogłębiała jego samoświadomość. Choć jeszcze raz wspomnę - jest to możliwe, jeśli Klient widzi w tym dla siebie użyteczność.

- Regularność praktyki i powrót do niej.

To kolejna obawa Klientów. Traktują pisanie i prowadzenia dziennika bardzo zadaniowo. Jako kolejny obowiązek, w ich i tak już intensywnej, codzienności. Obawiają się, że jeśli już zdecydują się na tę praktykę, to będą musieli się z niej konsekwentnie wywiązywać. Już samo słowo "wywiązywać" kojarzy mi się z jakimś przymusem, powinnością, rozliczaniem się. A pisać ekspresywnie wcale nie trzeba regularnie. Można to robić w określonych momentach w życiu. Można często, można rzadko. Można rano, można wieczorem. To narzędzie ma służyć Klientowi, a nie Klient służyć narzędziu. Dlatego spokojnie - na początku warto wprowadzić pewien cykl pisania (choćby po to, żeby sprawdzić, jak nam jest z taką praktyką i co ona nam przynosi), ale z czasem, wiem z własnego doświadczenia, sięgamy po pisanie wtedy, kiedy potrzebujemy i dlatego, że potrzebujemy, a nie dlatego, że tak trzeba albo tak powinno się robić. Są też techniki, które warto wykorzystywać regularnie, a są takie, z których skorzystamy raz i to może nam wystarczyć.

- Po co pisać, skoro mogę z kimś porozmawiać, pomalować bądź nagrać siebie na wideo?

Takie pytania też czasem zadają mi osoby, którym opowiadam o pisaniu. I słusznie, bo każdy z nas ma inną, ulubioną, formę ekspresji. Dla jednych będzie to malowanie, taniec, dla innych śpiewanie, jeszcze dla innych nagrywanie wideo bądź rozmowa z przyjacielem. A są tacy, u których pisanie sprawdzi się najlepiej. Dla mnie pisanie ma tę przewagę nad np. nagrywaniem się, że włącza ruch ręki. Oprócz treści, czyli tego, co piszemy, widzimy jeszcze jak piszemy. Jakim charakterem pisma, z jakimi odstępami, kiedy wyraźnie, kiedy niewyraźnie. Kiedy ciągiem, kiedy z odstępami, rysunkami czy bazgrołami. To wszystko może mieć znaczenie dla naszej ekspresji i odczytywania siebie. Ponadto, pisanie odręczne integruje obie półkule mózgowe, czym zachęca nas do większej kreatywności. Ale jestem otwarta na to, że nie każdy pokocha pisanie i nie dla każdego jest to narzędzie porozumiewania się ze sobą i światem. Szanuję to. Choć znam też takie osoby (niektórzy moi Klienci), którzy nie chcieli włączać pisania ekspresywnego do pracy coachingowej, ale z czasem, przy okazji jednego, dwóch ćwiczeń, sami poprosili o rozszerzenie tej praktyki i przyznali, że nie spodziewali się takich efektów i tego, że naprawdę to polubią i wprowadzą do swojej codzienności.

Przyznam też, że trudno jest jednoznacznie określić która z form wyrażania siebie - mówienie czy pisanie jest bardziej korzystna w autoterapii, coachingu i pogłębianiu swojej świadomości. Podczas opowiadania np. koledze o swoich trudnościach, wyzwaniach, problemach, czy tego chcemy czy nie, podświadomie obawiamy się tego, jak zostaniemy odebrani, a to może powodować, że będziemy "cenzurować" naszą opowieść, zakładać maskę, powstrzymywać się od wyrażania emocji czy potrzeb z obawy przed odrzuceniem. Pisanie powoduje, że możemy dać wyraz swojej ekspresji bez obawy przed oceną czy odrzuceniem, mając świadomość, że nikt poza nami tej historii nie przeczyta.

Oczywiście inaczej ma się sytuacja podczas innych form pracy, jak na przykład w długoterminowym procesie psychoterapii, gdzie rozmawiamy z terapeutą. Podczas sesji terapeutycznych ta obawa o ocenę, zmniejsza się z czasem, wraz ze zdobywaniem zaufania. Ta forma relacji potrafi być głęboko uzdrawiająca  i rozwijająca.

Jednak dostęp do kartki i długopisu mamy w każdym momencie, a dostęp do rozmowy z konkretną osobą jest ograniczony.  Dlatego pisanie może stanowić doskonałą praktykę uzupełniającą terapię, coaching czy inne formy rozwoju osobistego. Może też być samodzielną, wartościową, rozwojową praktyką, która da nam wiele korzyści. A nawet wspaniałym narzędziem dla biznesu i w obszarze pracy zawodowej - tu również może przynieść wiele dobrego i twórczego dla piszących i prowadzących dzienniki.

Oczywiście wprowadzenie pisania ekspresywnego do pracy coachingowej wymaga przygotowania ze strony coacha. Dlatego też zachęcam profesjonalistów, którzy pracują w zawodach pomocowych (coach, terapeuta, psycholog, pedagog, pracownik socjalny), a którzy chcieliby włączyć pisanie do pracy z Klientami, by zadbali o swoje przygotowanie do tego tematu.  Jednym ze sposobów jest wzięcie udziału w programie Coaching ekspresywny™ – szkolenie certyfikujące dla profesjonalistów,którym chcę zaprosić i ośmielić profesjonalistów do włączenia tej praktyki do swojej pracy zawodowej.

 

O autorze:
Monika Kliber
Coach ICF ACC, instruktor pisania ekspresywnego, certyfikowany instruktor metodologii Journal to the Self ®, trener biznesu.

Masz wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia? 

Zwiększ swój zasięg publikując na naszym blogu.

Publikuj bezpłatnie