BLOG SPOTELLO

Wzmacnianie pewności siebie poprzez coaching - wywiad z Anną Kalinowską

03 lipca 2019

Pewność siebie to kluczowa zdolność, dzięki której możemy sprawniej funkcjonować w wielu dziedzinach życia społecznego. Ułatwia nam tworzenie zdrowych relacji i przyjaźni. Pomaga nam znaleźć dobrą pracę i sięgać po to, co nie jest łatwodostępne. Jak wygląda proces coachingu pewności siebie? Komu jest dedykowany i jakie korzyści można z niego czerpać? Między innymi na te pytania, w dzisiejszym wywiadzie odpowie Anna Kalinowska, właścicielka marki Contact Coaching, Coach ICF PCC.

 

Pracując z klientem nad wzrostem pewności siebie, skupiasz się na znalezieniu przyczyny problemu czy może koncentrujesz się na pomocy w poszukiwaniu rozwiązań?

 

Przyczyny problemów związanych z poczuciem wartości bardzo często sięgają czasów dzieciństwa lub dorastania, bo wtedy tworzone są fundamenty tego, jaką mamy wizję siebie jako osoby. Dobrą informacją jest to, ze poczucie wartości to stan zmienny, na który można wpływać, a przede wszystkim budować-  zatem praca nad poczuciem własnej wartości Klientów w coachingu ma wymiar raczej budowania i koncentracji na tym co przyszłe, nie zawsze są to jednak od razu rozwiązania- czasem, by móc zmienić sytuację potrzebne są jej zrozumienie i akceptacja. 

 

W jakich dziedzinach życia klient może spodziewać się szczególnej poprawy po zakończeniu procesu coachingowego?

 

Poczucie wartości to obszar, który dotyka właściwie każdej dziedziny życia, jego niski poziom może wpływać na to, że decydujemy się na pracę poniżej swoich kompetencji, tylko dlatego, że uważamy się za niewystarczająco dobrych. Może to mieć również odbicie w tym, jakiego partnera wybieramy i jak dajemy się traktować, na ile potrafimy oczekiwać wobec siebie szacunku. Wpływa to również na nasze relacje z ludźmi, wybór przyjaciół.  Skutki niskiego poczucia wartości widoczne są czasem w portfelu… bo osoba, której wydaje się, że nie zasługuje na większe zarobki, najpewniej nie wykona żadnego kroku w kierunku, by te zarobki zmienić.  Pracując z różnymi Klientami zauważam też, że można mieć niskie poczucie własnej wartości ogólne- tzn. dotyka ono większości sfer  życia i związane jest z różnymi rolami, jakie pełni Klient. Może jednak dotyczyć jednego, konkretnego aspektu życia. Wtedy tylko w jednej roli Klient będzie miał zaniżone poczucie własnej wartości, bo akurat w tym obszarze  miało miejsce doświadczenie, które takie poczucie wartości spowodowało. Często wyraźnie pokazują to relacje w pracy np. z szefem, który nie potrafi udzielać informacji zwrotnej i naraża pracownika na publiczne ośmieszenie. To może być dla człowieka bardzo mocnym przeżyciem i spowodować, że mimo, że mamy do czynienia z osobą o pozytywnym wizerunku samej siebie ogólnie, to obszar „PRACA” staje się obszarem, gdzie negatywne doświadczenie bardzo zachwiało poczuciem wartości i właśnie w tym  kontekście wymaga przywrócenie pozytywnego obrazu siebie. 

 

Proces przezwyciężania nieśmiałości na pewno jest dla klienta bardzo wymagający. W związku z tym, jak długo może trwać taka współpraca?

 

Tak, to prawda, że Klient który decyduje się na pracę nad sobą musi wiedzieć o tym, że rzadko wielkie rzeczy dzieją się po jednorazowej sesji i potrzebny jest proces, aby dokonać trwałych zmian. Przede wszystkim chodzi o zmiany, które będą dla Klienta bezpieczne i zrównoważone w jego własnym środowisku. Wszystko jest jednak kwestią indywidualną i w dużej mierze, poza czasem trwania procesu, zależy również od zaangażowania Klienta, otwartości na zmianę, realizację zadań między sesjami coachingowymi-  bo same sesje to pewnego rodzaju punkty zwrotne. Ważne jest jednak też to, co dzieje się pomiędzy nimi, czyli wdrażanie w życie, doświadczanie zmiany, eksperymentowanie i to jest kluczowy element zmiany. Zależy to też od częstotliwości i intensywności sesji coachingowych. Standardowy proces coachingowy to u mnie 10 sesji, zwykle w tym czasie udaje się osiągnąć cele z jakimi przychodzi Klient. Są jednak Klienci, którzy potrzebują więcej niż 10-sesyjnego procesu. Trudno zatem określić  jakąś zasadę związaną z czasem, która byłaby adekwatna dla absolutnie każdego Klienta. Prowadząc więc procesy coachingowe, jestem uważna na potrzeby Klienta dotyczące czasu, częstotliwości i intensywności sesji coachingowych. W mojej współpracy z Klientami nie zdarzyło się jeszcze, aby proces coachingowy trwał dłużej niż pół roku. Warto jednak pamiętać o tym, że coaching ma prowadzić do efektywnego osiągania celów Klienta i jeśli się przedłuża, bo dany cel nie został osiągnięty, to istotne, by  zastanowić się nad tym, z czego wynika brak efektywności.  

 

Ania K-5.jpg (7.27 MB)

 

Piszesz o tym, że trenujesz z klientem pewność siebie wykorzystując rozmaite techniki. Czy możesz opowiedzieć o tym coś więcej?

 

To również bardzo indywidualna sprawa, dlatego, że różni Klienci potrzebują różnych form pracy do tego, aby proces był wspierany skutecznie. Często ćwiczenia pojawiają się spontanicznie podczas sesji coachingowej i są wynikiem aktualnych potrzeb Klienta. Jestem bardzo otwartym na różne formy pracy coachem i z przyjemnością sięgam też po muzykę, obrazy czy inne narzędzia wpływające na zmysły po to, by dać możliwość doświadczenia moim Klientom różnorodnych perspektyw i przyjrzenia się poprzez nie wyzwaniu z jakim się mierzą. 

 

Ostatnio dużo się mówi o narcyzmie, który może mieć podłoże w niskiej samoocenie. Czy z takimi osobami również współpracujesz?

 

Z dużą ostrożnością podchodzę do tematyki narcyzmu i jego wpływu na samego narcyza i jego otoczenie, bo jest to bardzo skomplikowane zagadnienie. W czystej postaci narcyzm jest patologiczny.  Jest to  zaburzenie osobowości. Profesjonalny coach nie będzie pracował z osobami, wymagającymi leczenia. Narcyzmem patologicznym zajmują się specjaliści, z którymi również współpracuję pod kątem konsultacji oraz ewentualnego przekazania Klienta, wymagającego innego rodzaju pomocy niż coaching (oczywiście za jego wiedzą i zgodą). Poziom narcyzmu może też być bardzo zróżnicowany- można mieć po prostu styl narcystyczny, co nie jest jeszcze uznawane za zaburzenie, a można  doświadczać narcyzmu złośliwego, co jest już wymiarem psychopatologicznym. Dlatego dla mnie jako coacha, bardzo ważne jest pozostawanie we współpracy z innymi specjalistami,  z którymi możliwa jest konsultacja i optymalne wsparcie Klienta.  Rzadko jednak się zdarza, aby osoba narcystyczna stwierdziła, że potrzebuje pomocy- wiązałoby się to z uznaniem przez nią swojego braku, co stoi w sprzeczności z jednym z objawów narcyzmu, czyli przekonaniem o swojej nieomylności. W przypadku tzw. narcyzmu zdrowego, przejawiającego się w dużej pewności siebie lub byciem w centrum uwagi, oczywiście możemy wspólnie z Klientem pracować nad osiąganiem jego celów.  Czasem  zdarza się to w sytuacji pracy np. z menedżerami, przejawiającymi cechy przywódcze, dla których dawka narcyzmu adaptacyjnego (którego wynikiem jest samoocena oparta na realnych osiągnięciach, umiejętnościach i stabilnym obrazie samego siebie) jest bardzo potrzebna. Pierwsza sesja, jaką zwykle realizuję z Klientami jest sesją konsultacyjną i daje ona wiele informacji potrzebnych do podjęcia decyzji o tym, czy z Klientem zdecydujemy się na wzajemną współpracę. 

Częściej trafiają do mnie natomiast osoby pozostające w jakiejś relacji z narcyzami, kiedy to ta relacja właśnie w negatywny sposób wpływa na ich poczucie własnej wartości i samoocenę, pracujemy wtedy nad sposobami radzenia sobie z tym.  W sytuacjach skrajnych i zaawansowanym stadium to też wymaga  pracy Klienta z terapeutą.  

 

Jakie warunki musi spełnić potencjalny Klient, abyś zdecydowała się na współpracę z nim?

 

Podstawową sprawą jest po prostu moje przekonanie o tym, że pracując z Klientem coachignowo będę w stanie mu pomóc wykorzystując swoje kompetencje coachingowe oraz specjalizację. Potrzebuje również mieć jasność co do tego, że mój Klient przyjmuje i akceptuje to, jaka jest różnica między coachigniem, a innymi formami wsparcia i decyduje się właśnie na taki sposób pracy. Działam zgodnie z kodeksem etycznym ICF i jest to dla mnie wyznacznik norm, jakie stosuję w pracy z Klientami, dlatego pełna świadomość Klienta związana z procesem coachignowym jest dla mnie kluczowa. Dodatkowo, oczywiście podczas pierwszej sesji konsultacyjnej, którą bezpłatnie proponuję moim Klientom, okazuje się czy na poziomie komunikacji po prostu będzie nam się ze sobą dobrze pracowało- po takiej konsultacji podejmujemy decyzję.

 

Ania K-1 (1).jpg (732 KB)

 

Czy można nie zdawać sobie sprawy z niskiego poczucia własnej wartości?

 

Oczywiście często się tak zdarza. Klienci przychodzą raczej ze swoimi życiowymi przykładami i historiami.  Zazwyczaj czują, że problem w jakiś sposób dotyczy ich samych np. nie potrafią odmawiać w sytuacjach, w których czują że powinni to zrobić; nie mają odwagi powiedzieć tego, co naprawdę myślą w ważnych dla siebie aspektach; mają problem z  poradzeniem sobie z krytyką i rozpamiętują ją zdecydowanie za długo. Potrzebują po prostu rozwiązać swój problem, poradzić sobie z dyskomfortem w określonych sytuacjach. Rzadko przychodzą z informacją, że mają niskie poczucie własnej wartości i w tym obszarze chcą pracować, chociaż intuicyjnie czują, że ich problem dotyczy kwestii bliskich poczuciu własnej wartości: samooceny, myślenia o sobie, wiary w siebie itp.  Są również Klienci,  którzy przychodzą do coacha w celu zmiany innych,  nie siebie- to też jest punktem wyjścia do rozmowy oczywiście o nich samych.

 

Dlaczego Klienci przychodzą na coaching, żeby zmieniać kogoś, a nie sugerują takiej osobie konsultacji z coachem?

 

Myślę, że w dużej mierze to kwestia przekonania o tym, że dana osoba z coachingu nie będzie chciała skorzystać, bo przecież jest to forma pomocy. Moje motto, towarzyszące mi w pracy to: „Chcesz zmienić świat? Zacznij od siebie”. I oczywiście pracując z Klientem przyglądamy się również jego relacjom z otoczeniem, jeśli mają związek z celem Klienta. Coaching, który prowadzę jest o Kliencie przychodzącym do mnie, a nie osobach trzecich.

 

Wzmacnianie poczucia własnej wartości to nie lada wyzwanie. Na co powinna przygotować się osoba, która chciałaby uczestniczyć w takim procesie?

 

Na pewno na to, jak słusznie zauważyłaś, że jest to proces. Wymaga on zaangażowania się w zmianę i cierpliwości związanej z kształtowaniem nowych nawyków działania. Pojawiają się również sytuacje, w których Klient dość mocno dotyka tych sfer, których być może nie dotykał nigdy wcześniej. Czasem wiąże się to z poznawaniem siebie w innymi wymiarze i  zaskoczeniem. Prawdziwy coaching bywa ekscytujący i radosny (potocznie nazywam to „rozwijalnią skrzydeł”), ale bywa też bolesny przez prawdę, jakiej o sobie samych dotykamy. Jednak z całą pewnością wejście w proces coachingowy może dać Klientowi szansę na nową jakość życia i umiejętność wykorzystania tego, czym dysponuje.

 

Rozmawiała: Karolina Nowak

O autorze:
Anna Kalinowska
Właścicielka marki Contact Coaching oraz akredytowany Coach ICF PCC specjalizujący się w pracy z ludźmi w obszarze poczucia własnej wartości, Trener Kompetencji Menedżerskich z wieloletnim doświadczeniem wspierania ludzi w organizacji. Prywatnie: szczęśliwa mama, miłośniczka sportu, jazzu i różnorodności.

Masz wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia? 

Zwiększ swój zasięg publikując na naszym blogu.

Publikuj bezpłatnie